piątek, 16 marca 2012

Opaska na uszy-bezpiecznie i wygodnie.

        Nie mogę ostatnio wstać rano... Jakiś mnie leń ogarnął, wczoraj wieczorem nie poszłam biegać z myślą o tym, że wstanę dziś rano. No ale brak szans, nie dałam rady. Dziś musowo czeka mnie bieganie wieczorne i pewnie jutro wieczorem też. Bo chce stopniowo przejść do biegania 4 dni w tygodniu.

        Myślałam o tym, żeby sobie jakiś taki prawdziwy cel wyznaczyć. Analizując moje nikłe postępy biegowe czyli na początku 3 km w 30 min, po tygodniu 4 km w 30 minut. Chciałabym biegać 6 km w 30 minut. No po prostu marzy i się, żeby w ciągu tych 30 min biegać więcej i lepiej. Ciekawe jak długo będę miała zapał do biegania:)

        A dieta? Cóż kalorii nie liczę, jem to co jest w domu. wychodzi 3-4 posiłki dziennie, w sumie nie żałuje sobie niczego nawet frytki wczoraj jadłam, co prawda z piekarnika, no ale... No i oczywiscie porcje mniejsze. Ciekawe co waga i centymetr pokarzą w kwietniu.

        A oto mój dzisiejszy zakup ułatwiający bieganie.


             Teoretycznie można bez, ale wieczorami i rano jest chłodno. Do tej pory biegałam z kapturem na głowie, ale hm... włosy mi się psują. O ile wieczorem to mi nie sprawia problemu to jednak przed wyjściem do pracy fajne nie jest. Poza tym 2 razy wbiegłabym pod samochód, niby patrzyłam czy coś nie nadjeżdża, ale jakoś tak kaptur mi zasłonił i tyle z tego było... Stwierdziłam, że bezpieczniej i wygodniej będzie z opaską. No i zaoszczędzę sporo czasu rano na układaniu włosów.

Reklama