poniedziałek, 12 marca 2012

Z językiem na brodzie

          Kiepsko mi się dziś biegało:/. Nie wiem czy to przez te 3 dni przerwy czy przez co? Wydaje mi sie, że więcej szłam niż biegłam, a bieg ukończyłam z zapasem 20 sekund. Dziwne to, bo w czwartek biegło mi sie o niebo lepiej, a jakimś cudem dziś byłam szybsza. Co prawda  20 sekund to kropla w morzu, ale próbuje szukać jakichś pozytywów dzisiejszego biegu.
                                                                     ( źródlo)

        Oddechu złapać nie mogłam, męczyłam się dziś od zwykłego marszu, no po prostu porażka. Zrzucę to na barki @:/. Może przez tą małpę tak sie dzieje. No i uważam, że jestem gruba, brzydka i w ogóle do kitu:/

3,5 km czas 29minut 39 s.
                                                         ( źródło)

Reklama