czwartek, 19 kwietnia 2012

Maraton dbania o piersi.

            Żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce:/.... Nie wiem czemu nie umie poćwiczyć wieczorem w domu, niby kilka minut mnie nie zbawi, a jednak zupełnie mi się nie chce. Do biegania potrafię sie zmobilizować, wiem że dzięki temu czuje się lepiej, nawet atrakcyjniej. Pewnie endorfinki działają:).

            Dziś rano zmobilizowałam się i postanowiłam zadbać o biust. Postanowiłam, że będę co dziennie masować piersi rano i wieczorem, po 50 okrążeń na jedną pierś. Podobno tak można sobie je powiększyć, ale szczerze wątpię że cokolwiek mi pomoże. Jednak nie chce sie obudzić z obwisłymi flakami, więc coś trzeba robić w tym kierunku
               Biegania wczoraj nie było, bo nie wstałam, wieczorem oczywiscie miałam lenia...
Dziś za to przebyte 3,4 km czas 26,56 min. Minute lepiej niż wczoraj. Doszłam do wniosku, że nie mogę mieć przerwy dłuższej w bieganiu niż 2 dni, bo potem mój organizm się buntuje. Dziś wysiadały mi tylko nogi i kolka łapała, żadnych mdłości nie było, za co jestem ogromnie wdzięczna:)

wtorek, 17 kwietnia 2012

Czy to rzepka?

            Wzięłam tyłek w troki i rano poszłam biegać, w sumie tak porządnie biegałam całe 2 tygodnie temu, bo ostatnio to albo mnie deszcz ścigał, albo ja nawalałam. Kolano czuło sie dziś lepiej, przynajmniej, do momentu zakończenia biegu, bo po chwili poczułam ból... No i znowu problem ze schodzeniem ze schodów... Wnerwia mnie to nieziemsko.

              Waga niezmiennie pokazuje 82 kg. No cóz nic dziwnego 2 tygodnie laby... do tego święta wiec nawet jeśli coś zrzuciłam to pięknie to odrobiłam, ale trudno, nie załamujemy się wcale bo moim głównym celem jest nauczyć sie biegać, jakoś tak mam parcie na to choć teoretycznie powinnam już biegać 30 min non stop to jednak jest inaczej. 2 tygodnie obijania zrobiło swoje i dziś czułam non stop jedynie to że nie mogę....

wtorek, 3 kwietnia 2012

Nowa Waga

No i mam swoją wymarzoną wagę!!! Zamówiłam ją oczywiście przez internet, miała być czarna jednak coś sie komuś pokręciło i wysłali czerwoną, truno... Akurat te 2 kolory bardzo mi sie podobały, więc nie jest źle. jednak przeżyła szok gdy ją zobaczyłam, waga jest miniaturowa!




Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale robiła je na szybko komórką.

Pogoda za oknem coraz lepsza, wiec i pobiegać będzie można o ile wieczorem znowu nie zacznie sypać śnieg albo padać deszcz jak to się dzieje od ubiegłego tygodnia:/. No i zakupiłam w końcu cienie dresy do biegania, wiec pasowałoby je wykorzystać.

W planach w tym tygodniu bieganie dziś wieczorem, środę i czwartek. a potem przerwa świąteczna.

I chyba potrzebuje kopa w tyłek bo mam słomiany zapał do ćwiczeń w domu:/

Reklama