poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Bilans urlopowy!

          Modliłam się aby nie było więcej. Na wyjeździe jakoś specjalnie nie zwracałam uwagi na to co jem, choc nie jadłam dużo no i miałam sporo ruchu, bo spacerki co najmniej 2 razy dziennie. Do tego dochodziła zabawa z synem a w miedzy czasie zwiedzanie, woda raz 1h pedałowanie na rowerku wodnym. Jak tak podsumowac sam ruch to na prawdę było ok.




          Waga na dziś 82,7 kg. Prawie 1 kg mniej niz 2 tygodnie temu. Niby nic, ale dla mnie ogromna motywacja, że jakimś cudem na wyjeździe udało mi się nie przytyć:)

           A teraz mój cel 13.10 to moja data X do tego terminu chcę osiągnąć wagę z 7 na początku! Chce jakoś wyglądać w sukience na weselu u znajomych, dla tego ta waga jest po prostu niezbędna.
Czyli ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia!

Reklama